Pamiętacie Mikołaja ?
Wspominaliśmy o nim w artykule dotyczącym Charytatywnego Balu Karnawałowego. Jedną z pociech, której leczenie wspierała licytacja jest właśnie Mikołaj. Dziś chcielibyśmy przybliżyć Wam nieco historię tego małego chłopca, który od urodzenia musi zmagać się z wieloma przeciwnościami losu. Chodzi o Mikołaja Banaszaka, który w styczniu skończył zaledwie 4 latka, a za sobą ma już mnóstwo przykrych i bolesnych doświadczeń.
Jeśli znacie jego rodziców, to wiecie też jak wiele pracy i wysiłków wkładają w walkę o sprawność chłopca. Ale od początku. Mikołajek urodził się 16 stycznia 2015 roku. Poród odbył się w 36 tygodniu ciąży. Majki miał 49 cm i ważył niecałe 2,5 kg. Otrzymał od lekarzy 10 punktów w skali Apgar pomimo niskiej wagi urodzeniowej i faktu, że był okręcony pępowiną. Lekarze mieli świadomość cech hypotrofii, czyli wady rozwojowej powiązanej z opóźnieniem wzrostu oraz sinicy obwodowej i okresowego drżenia kończyn. Mimo to nie przeprowadzono u niego USG główki, które pomogłoby stwierdzić gdzie leży problem i pozwoliłoby zacząć od razu działać.
Kolejne 8 miesięcy to bezowocne wizyty u neurologa,które nie dały jednoznacznej odpowiedzi co mu dolega. Po licznych badaniach i wizytach u lekarzy, w końcu uzyskali odpowiedź. Mikołajek podczas 32 tygodnia ciąży doznał wylewu. Następnie zdiagnozowano u niego Mózgowe Porażenie Dziecięce z porażeniem spastycznym prawostronnym. Diagnoza była totalnym szokiem dla rodziny, która pomimo tak strasznej informacji zaczęła od razu działać, by dowiedzieć się jak najwięcej o uszkodzeniach spowodowanych wylewem i rozpocząć rehabilitację.
Chłopiec jest pod wielospecjalistyczną opieką : neurologa ( z powodu choroby podstawowej i padaczki), kardiologa ( z powodu wrodzonej wady serca), okulisty (wada wzroku oraz zez porażenny), gastroenterologa, laryngologa (niedosłyszy), dermatologa, alergologa, neurologopedy, psychologa oraz tyflopedagoga oraz wielu fizjoterapeutów.
Dzięki ciągłej rehabilitacji i ogromnemu zaangażowaniu rodziców i samego Mikołaja, powoli uczy się on prawidłowo chodzić, mówić. Pracuje także nad prawą rączką, która uległa porażeniu. Przed nim jeszcze wiele pracy.
Proces usprawniania będzie tak na prawdę trwał przez całe życie. Nie zakończy się po jednym, czy wielu turnusach rehabilitacyjnych, choć udział w nich jest niezwykle istotny dla poprawy jego stanu zdrowia.
Lekarze uważają, że jego rokowania są świetne. Mimo, że jego mózg uległ sporym uszkodzeniom, udaje się wspólnymi wysiłkami osiągać kolejne sukcesy. Intensywna walka o zdrowie jest najbardziej potrzebna właśnie teraz, w pierwszych latach życia, które determinują rozwój umysłowy. Mózg rozwija się najszybciej, więc to odpowiedni czas na podjęcie wszelkich możliwych działań, by poprawić jego sytuację.
Wraz z rodzicami Majkiego, gorąco prosimy o wsparcie w leczeniu chłopca, które jest kosztowne. Potrzebne są intensywne turnusy rehabilitacyjne w Olinku, gdzie chłopiec może liczyć wysoką jakość stosowanych metod terapeutycznych. Niestety są to wysoce kosztowne turnusy, lecz skuteczne.
Aby uzyskać odpowiednie rezultaty terapii i osiągać kolejne sukcesy w drodze do zdrowia, potrzebne są około 3-4 turnusy w roku, połączone ze stałymi zajęciami rehabilitacyjnymi. Koszt jednego 2-tygodniowego turnusu sięga aż 6 tysięcy złotych !
Majki jest podopiecznym Fundacji Studenckiej „Młodzi – Młodym” w Częstochowie.
Jego losy można śledzić również na jego oficjalnym facebooku.
Majkiemu można przekazać swój 1% rozliczając PIT i wpisując w rubryce KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Mikołaj Banaszak 6791
Wpłaty indywidualne można dokonywać na rachunek bankowy: 55 1680 1017 0000 3000 1614 5263 PLUS BANK S.A. w tytule wpisując: Mikołaj Banaszak 6791
Razem dajmy Mikołajkowi szansę na normalne i samodzielne funkcjonowanie !
[button link=”https://zrzutka.pl/9wv499″ color=”green”] Dołącz się również do zrzutki ! [/button]