Początek nowego tygodnia zawsze rozpoczynamy od podsumowania tego, który właśnie się zakończył, a warto już na wstępie dodać, że był on bardziej korzystny niż poprzedni i przyniósł wiele pozytywnych zmian w cenie platyny i rodu, czyli interesujących nas pierwiastków.
Zacznijmy jednak po kolei. Wartość platyny mocno wzrosła w poddawanym analizie okresie czasu. Cena wyjściowa wyniosła 880,50 USD/uncję. Końcowa z kolei osiągnęła w dniu 20 listopada aż 968,70 USD/uncję i stała się jednocześnie maximum tygodniowym w przypadku tego metalu. Największy przyrost wartości pierwiastka obserwowaliśmy po weekendzie, a następnie w środku tygodnia.
W przypadku palladu raczej niewiele się zmieniło na przestrzeni tygodnia. W trakcie tych kilku dni obserwowaliśmy raczej niewielkie, mało znaczące wahania cenowe. Co to oznacza? Cena uncji palladu wynosiła początkiem tygodnia 2 325 USD, a końcem wzrosła zaledwie o 1 dolara.
Zupełnie inaczej sprawy mają się jeśli chodzi o rod. Ten mocno zyskał w dniach 13-20 listopada. Ile dokładnie? Punktem wyjścia była wartość 11 600 USD/uncję. Na przestrzeni kolejnych dni cena rosła konsekwentnie i w dniu 20 listopada wykres cenowy wskazywał 13 500 USD/uncję. Różnica wynosząca 1 900 USD robi wrażenie, jednak wiemy z doświadczenia, że tak spektakularne zmiany w przypadku rodu są częste i naturalne. Oczywistym jest, że różnice w kursach wpływają na różnice w naszym cenniku. Warto wykorzystać moment „hossy” i umówić się z nami na dostawę hurtową lub zafix’ować ceny.
W nieciekawej sytuacji znaleźli się ci, którzy zainwestowali w złoto. Niestety królewskiemu kruszcowi daleko do cen z początku sierpnia. Jak już wcześniej wspominaliśmy załamała się sprzedaż złotej biżuterii, a branżę jubilerską dotknął poważny kryzys będący pokłosiem pandemii. Ostatnie dni również nie były łaskawe dla złota – wartość dalej spadała i z 1 888 USD/uncję obniżyła się do 1 870 USD/uncję.
Taka sama sytuacja dotknęła srebro, które straciło w ubiegłym tygodniu 0,53 USD/uncję.