W minionym tygodniu notowania palladu pozostawały pod wyraźną presją podaży, a rynek zanotował całkowitą zmianę nastrojów względem wcześniejszej stabilizacji. Cena spadła z okolic 1560 USD/oz do około 1523 USD/oz, co oznacza zniżkę o ok. 2,4% w skali tygodnia.
Początek okresu upłynął w relatywnie wąskiej konsolidacji – wahania utrzymywały się w przedziale 1530–1560 USD, co wskazywało na brak jednoznacznego kierunku. Dopiero 21 listopada rynek wykonał dynamiczne wybicie w dół, schodząc w okolice 1500 USD/oz. To właśnie wtedy podaż zdominowała handel, a kupującym nie udało się przejąć kontroli mimo późniejszego, niewielkiego odbicia.
Główne czynniki ciążące palladowi mogą obejmować słabsze dane z przemysłu motoryzacyjnego – branży, która odpowiada za większość popytu na metal – oraz rosnącą konkurencję ze strony platyny, coraz częściej stosowanej w tańszych zamiennikach katalizatorowych.
W szerszej perspektywie pallad pozostaje w trendzie boczno-spadkowym, a obecny zjazd może być kontynuacją długoterminowej korekty po wcześniejszym odbiciu z października. Rynek chwilowo odzyskuje równowagę, ale presja sprzedających nadal dominuje.

W trzecim tygodniu listopada notowania rodu utrzymały stabilny, lekko wzrostowy kierunek. Rynek rozpoczął tydzień w rejonie około 7850 USD/oz, a zakończył go na poziomie 8000 USD/oz, co przekłada się na wzrost o ok. 1,9%.
Początek tygodnia przebiegał pod znakiem delikatnej korekty – cena cofnęła się z okolic 7900 USD/oz, jednak rynek szybko odzyskał równowagę. Od 18 listopada rozpoczęło się stopniowe, ale konsekwentne umacnianie, które osiągnęło maksimum 20–21 listopada. Takie zachowanie wskazuje na odbudowę popytu w segmencie metali przemysłowych, a rod jako metal o bardzo ograniczonej podaży reaguje na te sygnały wyjątkowo dynamicznie.
Wzrosty najprawdopodobniej wspiera poprawiająca się kondycja branży motoryzacyjnej – kluczowego odbiorcy rodu – oraz ograniczona podaż ze strony głównych producentów. Jednocześnie brak gwałtownych wahań sugeruje, że rynek wchodzi w okres stabilizacji po silniejszych ruchach z poprzednich tygodni.
Jeśli obecny trend utrzyma się, rod może kontynuować marsz w kierunku wyższych poziomów cenowych, zwłaszcza przy sprzyjających danych makro i rosnącym zapotrzebowaniu przemysłowym.

